Komentarze (0)
Wiele lat czekałem, żeby uzyskać w końcu awans na tak wyeksponowane stanowisko. Oczywiście każdy chciałby być na moim miejscu, ale minister edukacji narodowej w Polsce może być tylko jeden. I tego pięknego słonecznego dnia otrzymałem nominację na to stanowisko. Po trzydziestu latach kariery zawodowej i przejścia przez wszystkie etapy i modele edukacji dzieci w szkołach podstawowych w Polsce. Nawet za granicą byłem przez trzy lata i to całkiem nie dawno. Może dlatego właśnie zdecydowałem się już jako kandydat do ministerstwa na zaproponowanie wprowadzenia obowiązku wyposażenia szkół w gry edukacyjne. Pomysł ten przyjął się od razu, dzięki czemu może właśnie zostałem mianowany ministrem, tego nie wiem. Wiem za to, że gry online, które obowiązkowo kazałem wykorzystywać nauczycielom przyniosły rewelacyjny efekt poprawy poziomu inteligencji moich podopiecznych. Teraz jednak powoli odchodzimy od wykorzystywania gry w środowisku szkolnym. Uważam, że pomimo nie wątpliwie dobrego wpływu na dzieci możemy znaleźć też szczególne przypadki z kategorii tych negatywnych, które niestety obniżają skuteczność programu.